Jeżeli należysz do rowerzystów, w których słowniku termin "sezon rowerowy" nie występuje - śmiało czytaj dalej.

Wraz z nadejściem zimowych temperatur i ciemności nie odstawiasz roweru, a jedynie dostosowujesz go do nowych warunków. Jeżeli jesteś prawdziwym zapaleńcem, a do tego masz trochę miejsca w mieszkaniu/domu, budujesz "zimówkę" - rower do jazdy zimą - posty w budowie, ale piekielnie wytrzymały. Dziś skupimy się na tych całorocznych rowerzystach, którzy nie zmieniają roweru wraz ze zmianą czasu na zimowy - mają jeden rower na każdy teren i każde warunki. Podpowiadamy, co podmienić i dopieścić w ukochanym rowerze, aby nie poddał się ciężkiej próbie jazdy zimowej i służył nam dzielnie przez wiele lat.

Zakładamy, że jeżeli posiadacie jeden rower to jest on w dobrym stanie, dopieszczony i skonfigurowany zgodnie z Waszymi oczekiwaniami. Użytkowanie roweru zimą, kiedy na ulicach, ścieżkach i chodnikach spotkać możemy dużo śniegu lub błota pośniegowego zmieszanego ze sporą ilością soli drogowej, prowadzi do szybszego zużywania się wielu elementów roweru, dlatego warto przyjrzeć się możliwym modyfikacjom, jakich dokonać możemy niewielkim kosztem, a które przynieść mogą spore oszczędności - na wiosnę na będziemy zmuszeni do wymiany połowy, zeżartych przez sól, komponentów.

Amortyzator

Jedną z kosztowniejszych zimowych usterek może być awaria amortyzatora. Ten ruchomy element jest bardzo podatny na szkodliwe warunki jazdy - uważać powinni zwłaszcza posiadacze drogich, powietrznych amortyzatorów - ich wartość to kwota od 1500 zł górw ę, a można je solidnie uszkodzić już po jednej zimie w mieście. W tym przypadku szczególnie zalecamy zakup sztywnego widelca - może być tani, aluminiowy - nie zawsze znajdziemy widelec oferujący montaż tarczówek, ale wierzcie nam, na zimę wystarczy dobrej jakości v-brake. Jeżeli Wasze obręcze nadają się tylko pod tarcze, to wkładając nieco więcej wysiłku w poszukiwania, w kilka dni na pewno znajdziecie widelec z mocowaniem pod tarcze. Wymiana widelca nie jest zadaniem trudnym, a nawet, jeżeli zlecicie ją serwisowy, całość - robocizna + widelec, nie powinna wynieść więcej jak 300-400 złotych. wydatek spory, ale pamiętajcie, że w ten sposób wydatnie przedłużacie życie swojego ukochanego amortyzatora, który ma posłużyć jeszcze kilka lat.

Opony

Warto przyjrzeć się oponom - jeżeli latem korzystacie z lekkich, zwijanych opon, warto zdjąć na zimę - delikatne mieszanki gumy mogą stracić swoje właściwości na skutek kontaktu z solą. Na oblodzonych, pełnych śmieci, gałęzi i kamieni ścieżkach łatwo uszkodzić oponę, której ścianki są przecież dość delikatne. Na zimę warto zaopatrzyć się w znacznie tańsze opony - 30/40 zł sztuka - opony drutowe, z dość wyraźnym bieżnikiem. Zyskamy lepszą przyczepność, a grubsza opona będzie odporniejsza na przecięcia. Rower przybieże niestety trochę na wadze, ale zimą to nie niska masa jest najważniejsza! Liczy się wyeliminowanie ryzyka zakupu nowej, drogiej opony zwijanej. Te zostawmy sobie na lato.

Napęd

Zespół kaseta - korba - łańcuch to element bardzo narażony na przyśpieszone zużycie zimą. Piach, błoto, woda, sól - wszystko to destrukcyjnie działa na ten mechanizm, drastycznie skracając jego żywotność. Idealnym wyjściem jest wymiana na zimę całego zestawu, a przynajmniej łańcucha i kasety - korba wykonana jest z solidniejszych materiałów i powinna sobie poradzić. Jeżeli w konfiguracji letniej mamy napęd wysokiej klasy, na zimę możemy zejść zdecydowanie niżej, aby tylko zachować identyczną liczbę przełożeń. Z grup shimanowskich do spokojnej jazdy zimą na pewno wystarczą komponenty z grupy Acera/Alivio. Nie są drogie, a na pewno wielokrotnie tańsze od XT czy XTR, a w przypadku konieczności ich wyrzucenia na wiosnę, rozstanie z nimi nie będzie bolesne. Wymiana tych elementów to niestety kolejne koszty, ale ponownie pozwolą znacznie przedłużyć żywot tych lepszych, droższych elementów, z których użytkowania radość czerpiemy w ciepłych miesiącach.

Bez względu na klasę napędu, zimą należy używać gęstszego smaru do łańcucha niż latem. Nie będzie on tak szybko znikał jak rzadki, letni smar, a znacznie lepiej zabezpieczy napęd przed niszczącymi czynnikami jak błoto i sól. Oczywiście będzie szybko oblepiał się brudem, dlatego należy znacznie zwiększyć częstotliwość czyszczenia łańcucha.

Linki i pancerze

Ostatnią rzeczą, o jaką należy szczególnie zadbać przed zimą, są linki i pancerze. Koszty wymiany wszystkich linek i pancerzy nie będzie wielki, a spowoduje znaczny wzrost skuteczności hamowania i zmiany biegów. W niskich temperaturach pancerze sztywnieją, wpływając na gorszą pracę linek. Jeżeli oba elementy są dość stare - pancerze brudne a linki rozczapierzone, całość nie będzie funkcjonowała dobrze. Tańszym, doraźnym sposobem jest wpuszczenie do starych pancerzy kilku kropel smaru, to samo można zrobić z manetkami - trochę smarowidła zmniejszy opory generowane przez te mechanizmy, dzięki czemu jazda zimą stanie się znacznie przyjemniejsza.

Powyższe czynności to absolutna podstawa - każdy, kto użytkuje swój jedyny rower zimą, powinien choć chwilę się nad nimi pochylić. W zimowej jeździe nie chodzi o szybkie sprinty, super długie wycieczki czy wygrywanie wyścigów - zimowa jazda to przede wszystkim zabawa, forma podtrzymania kondycji i kontaktu z rowerem. Do tego wszystkiego niekonieczne są najlżejsze komponenty i najlepsze, najdroższe materiały. Rower cięższy, pozbawiony amortyzacji czasami lepiej zachowa się na śliskim podłożu od wycieniowanego, wyścigowego monstrum.

W BikeSalon.pl chętnie doradzimy w kwestii przeróbki roweru przed zimą. To, jakie kroki najlepiej podjąć, uzależnione jest od oczekiwań rowerzysty i, jak to zwykle bywa, zasobności portfela.