Rowery elektryczne nie różnią się wiele od klasycznych, znanych nam od bardzo dawna konstrukcji.

Są wyposażone jednak w trzy części, które znacznie zmieniają ich charakter i pozwalają na przemieszczanie się w sposób komfortowy i praktycznie nie wymagający od nas wysiłku. W tym artykule omówimy co dostajemy w zamian, płacąc więcej za rower z napędem elektrycznym oraz omówimy co robią trzy najważniejsze części.

Kontroler

Umieszczony na kierownicy, kompaktowy wyświetlacz. Zależnie od producenta napędu oraz skomplikowania danego zestawu możemy spotkać się z rozmaitymi funkcjami. Najbardziej podstawową, dostępną praktycznie w każdym jednośladzie elektrycznym funkcją jest możliwość ustawienia siły, z jaką nasza jazda jest wspierana. W prostych modelach spotkamy 3 podstawowe ustawienia - Low/Medium/High, w których odpowiednio jesteśmy lekko, średnio lub mocno wspierani. Przy wyższej klasy napędach często możemy spotkać się z aż sześcioma trybami, które doskonale możemy dopasować do pokonywanej trasy i naszych osobistych potrzeb. Napęd zawsze załączany jest w momencie, w którym zaczynamy pedałować, silnik automatycznie wyłącza się gdy kończymy pracę, zaczynamy hamować lub osiągamy prędkość 25 km/h. Istnieją od tego jednak wyjątki, na przykład jednoślady Ecobike, do których bardzo często dołączana jest manetka gazu, za pomocą której możemy jechać bez użycia siły naszych nóg. Ten sam producent tworzy również jednoślady, które można odblokować do osiągania wyższych prędkości, należy jednak pamiętać, że z takimi możemy się poruszać jedynie poza drogami publicznymi.

Poza możliwością kontrolowania mocy, z jaką pracuje napęd możemy się spotkać również między innymi z zapisywaniem naszych osiągów. Z takimi funkcjami jeden wyświetlacz może nam służyć jednocześnie jako licznik rowerowy i pokazywać nam pokonany dystans, naszą prędkość, czas jazdy, spalone kalorie i wiele innych ciekawych rzeczy. Warto więc zwrócić uwagę na zastosowany wyświetlacz, ponieważ jeżeli mieliśmy w planach monitorowanie naszej aktywności, to może się okazać, że nie będzie konieczności dokupowania dodatkowego sprzętu i tracenia miejsca na kierownicy.

Bateria

Obecnie najczęściej w rowerach elektrycznych stosowane są akumulatory litowo-jonowe. Są to te same baterie, które mamy w swoich telefonach, czy laptopach, uznane za najbardziej wydajne, lekkie i bezawaryjne. Dystans, jaki pokonamy na jednym ładowaniu zależy od pojemności akumulatora, a te są bardzo rozmaite. Czas ładowania również jest od tego zależny. Średnia norma, z jaką można się najczęściej spotkać to około 100 km zasięgu, czas ładowania wynoszący około 100 km i żywotność wyższa, niż 500 cykli. Akumulatory litowo-jonowe są jednak bardziej żywotne, niż podają producenci i w większości przypadków zaczynają tracić swoją pojemność po około 700-800 cyklach, a mimo tego wciąż mogą nam dobrze służyć, pozwalając jedynie na przebycie krótszych dystansów na jednym ładowaniu. Jeżeli będziemy dbać o naszą baterię, nie rozładowywać jej całkowicie i przechowywać naładowaną do poziomu około 60-80% z pewnością posłuży nam przez długi czas.

Silnik

Istnieją trzy rodzaje silników, ich bardziej szczegółowy opis zamieściliśmy w tym artykule. Najbardziej pożądane są napędy centralne, pozwalające na doskonałe wyważenie środka ciężkości, osiągające najbardziej efektywne momenty obrotowe i pozwalające na swobodne operowanie piastami. Rozwiązanie to jednak należy do najdroższych, dlatego, jeżeli nie chcemy od razu tak wiele inwestować w jednoślad, należy zwrócić uwagę na modele z silnikiem umieszczonym w tylnej piaście. Dlaczego nie w przedniej? Takie rozwiązanie jest zdecydowanie najtańsze, ale równocześnie najmniej wydajne, zupełnie nie sprawdzające się na podjazdach. Rower z silnikiem w tylnej piaście zapewnia dobrą przyczepność, sprawdzi się w ciężkich terenach i nie straci dużo mocy na podjazdach.