Przewożenie rowerów na haku samochodowym - nareszcie zgodne z przepisami
Ciekawostki 01.02.2016 zaktualizowano 16.03.2021

Przewożenie rowerów na haku samochodowym - nareszcie zgodne z przepisami

Czas czytania: 4 minuty
Liczba wyświetleń: 7969

Lawinowo rosnącą popularność wszelkiego rodzaju rowerowych aktywności wśród Polaków widać nie tylko na ścieżkach rowerowych czy trasach lokalnych wyścigów.

Fakt ten podkreśla również coraz większa liczba samochodów na drogach, do których na przeróżne sposoby przytwierdzane są nasze ukochane jednoślady. Rower nie już tylko gadżetem czy praktycznym środkiem transportu – stał się po prostu stylem życia. Urlop nie kojarzy się już z błogim lenistwem i wylegiwaniem na plaży – to coraz częściej czas na aktywny wypoczynek, najczęściej w formie jazdy na rowerze właśnie. Pomimo wyrastających jak grzyby po deszczu lokalnych wypożyczalni, większość zapalonych rowerzystów inwestuje we własne maszyny, które następnie wożone są samochodem w najdalsze zakątki Polski, Europy i świata, gdzie dzielnie służą do eksploracji ciekawych, wymagających tras.

Przewożenie rowerów

Sposobów na przewiezienie własnego roweru samochodem jest wiele. Najbezpieczniejszym jest oczywiście schowanie roweru do wnętrza auta, ale jest to rozwiązanie dla singli lub bezdzietnych par, które mogą pozwolić sobie na zajęcie całej przestrzeni samochodu za przednimi fotelami. Liczniejsze rodziny zmuszone są do mocowania rowerów na zewnątrz samochodu. Wykorzystywane w tym celu bagażniki dachowe są przede wszystkim tanie i uniwersalne, ale mają swoje wady – do zapięcia rowerów na bagażniku konieczne jest podniesienie ich na wysokość dachu, co w przypadku cięższych maszyn nie jest łatwą operacją.

Rowery umiejscowione na dachu podnoszą opór powietrza generowany przez cały zestaw, zwiększając tym samym zużycie paliwa. Podniesiony środek ciężkości wpływa negatywne na panowanie nad samochodem w ciasnych zakrętach. Należy ponadto uważać na niskie stropy, na przykład na podziemnych parkingach – w Internecie znaleźć można mnóstwo zdjęć ukazujących pechowców, którzy zapomnieli na chwilę o przewożonym na dachu sprzęcie, który rozbija się o betonowe konstrukcje garaży i tym podobnych. To bardzo bolesny widok.

Rower na haku

Najrozsądniejszym, coraz częściej praktykowanym sposobem przewozu nawet do 4 rowerów każdego typu jest zastosowanie bagażnika rowerowego, mocowanego za pomocą pasków do klapy bagażnika samochodu lub też wykorzystującącego zamontowany w samochodzie hak holowniczy. To rozwiązanie wykluczające wspomniane problemy – odpada dźwiganie rowerów, a ich umiejscowienie nie wpływa na opory powietrza. Wady są dwie – w przypadku najechania na tył przewożącego w ten sposób rowery auta ulegną one zniszczeniu, to na szczęście zdarza się stosunkowo rzadko, a poniesione w ten sposób straty pokryje zazwyczaj polisa ubezpieczeniowa sprawcy. Poważniejszym problemem były dotychczas luki w polskim systemie prawnym, który zakazuje zasłaniania tylnych świateł i tablicy rejestracyjnej, do czego dochodzi najczęściej w przypadku zastosowania tylnego bagażnika rowerowego.

Oczywiście nowoczesne uchwyty tego typu mają zamontowane własne listwy ze światłami, które można podpiąć do oryginalnej instalacji, a także oferują miejsce na tablicę rejestracyjną. Problem w tym, że jeszcze niedawno polskie prawo nie zezwalało na wyrobienie dodatkowej, trzeciej tablicy rejestracyjnej, a przełożenie tej posiadanej na bagażnik było podstawą do nałożenia mandatu – wszak pozbawiało sam samochód tego ważnego oznakowania. Wszelka inwencja twórcza w postaci przepisywania numerów rejestracyjnych na tekturowe tabliczki nie rozwiązywała problemu – konstrukcja w dalszym ciągu nie spełniała wymogów i jedynie dobra wola policjanta mogła uchronić kierowców stosujących to rozwiązanie przed grzywną. Całkowicie legalnie sprzedawane w naszym kraju bagażniki nie mogły być więc zgodnie z prawem użytkowane. Polacy podejmowali jednak to ryzyko, licząc właśnie na wyrozumiałość stróżów prawa i nie egzekwowanie przez nich tego niepraktycznego przepisu. Sporo wody w Wiśle musiało upłynąć, zanim ustawodawca ostatecznie rozwiązał problem. W wyniku nowelizacji Kodeksu Drogowego i jego aktów wykonawczych, wprowadzanych w życie od sierpnia 2015 roku zalegalizowano stosowanie tylnych bagażników rowerowych. Proces zakończył się 2 stycznia 2016 roku, kiedy to weszły w życie ostatnie uchwalone kilka miesięcy wcześniej poprawki Kodeksu Drogowego. Co zmieniło się w przepisach?

Trzecia tablica rejestracyjna

Obecnie możliwe jest wyrobienie trzeciej tablicy rejestracyjnej. Operacja jest oczywiście płatna – całość zamyka się w kwocie nieprzekraczającej 50 zł, nie jest to więc spory wydatek, a jego poniesienie wyklucza możliwość nałożenia znacznie wyższej, obowiązujące przy poprzednich regulacjach grzywny. Dodatkową tablicę należy zamontować na bagażniku, w miejscu do tego przeznaczonym, warto więc przy kupnie bagażnika zwrócić uwagę na obecność takiego rozwiązania, choć znakomita większość oferowanych w Polsce bagażników odpowiada temu wymogowi.

Nam, rowerzystom, nie pozostaje nic innego jak pośpiesznie wyrobić sobie ową brakującą tablicę, aby w nadchodzącym sezonie urlopowym 2016 móc w pełni legalnie podróżować z ukochanymi, własnymi rowerami. Trochę szkoda, że wprowadzenie tak drobnych korekt w prawie trwało aż tyle czasu – procedura okazała się nieskomplikowana, a efekty jej wyczekiwanego wprowadzenia w życie – zbawienne dla setek tysięcy polskich rowerzystów, którzy mogą teraz w pełni skupić się na przeczesywaniu map i zasobów Internetu w poszukiwaniu rowerowych wyzwań na kolejne miesiące!

Ocena
3.3 (głosów: 3)
Podziel się
Przeczytaj także
˄

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Nagłówek

Pola oznaczone gwiazdką są wymagane.

zamknij